Czym jest atak brute force i jak się przed nim uchronić?

Lead image

Czym jest atak brute force i jak się przed nim uchronić?

Cyberprzestępcy sięgają po sprawdzone metody ataku, które działają od dekad. Jedną z nich jest brute force – technika pozornie prosta, ale wciąż niezwykle skuteczna. Polski biznes ponosi ogromne straty przez tego typu incydenty, a liczba ataków stale rośnie. Dlaczego metoda oparta na systematycznym „zgadywaniu” haseł wciąż paraliżuje nawet dobrze zabezpieczone firmy? Dowiedz się więcej na ten temat.

Brute force – podstawowa, lecz wciąż niezwykle skuteczna technika ataku

Atak brute force może wydawać się reliktem z przeszłości – często kojarzy się ją z podstawową metodą godną początkujących hakerów. Jednak rzeczywistość pokazuje coś zupełnie innego – to poważne zagrożenie dla systemów firmowych na całym świecie. Jej pozorna prostota to jednocześnie jej największa siła, bo nie wymaga zaawansowanej wiedzy technicznej, a efektywność rośnie wraz z mocą dostępnego sprzętu.

Na czym polega atak brute force?

Atak brute force polega na metodycznym testowaniu wszystkich możliwych kombinacji haseł, kodów PIN lub kluczy szyfrowania. Przy pomocy prób i błędów cyberprzestępca automatycznie wypróbowuje kolejne warianty, próbując odgadnąć prawidłowe dane logowania.

Do brute force nie potrzeba zaawansowanej wiedzy technicznej ani skomplikowanych algorytmów. Wystarczy odpowiednie oprogramowanie i cierpliwość. Haker może rozpocząć od podstawowych informacji – jeśli wie, że pracownik nazywa się Jan Kowalski, wypróbuje kombinacje jak „jankowalski1”, „jankowalski123” czy „jkowalski2024”.

Nie ma co czekać na atak – trzeba chronić się wcześniej. Właśnie dlatego EXEA oferuje audyty IT i testy socjotechniczne, które pozwolą ocenić prawdziwą odporność firmy na cyberataki.

Dlaczego prosta metoda jest nadal tak groźna?

Skuteczność ataków brute force wynika z ludzkiej natury. Pracownicy często wybierają słabe, przewidywalne hasła, które łatwo zapamiętać. Na przykład używają dat urodzenia, nazw firm czy prostych sekwencji cyfr. Dla hakerów to prawdziwa kopalnia – przy użyciu nowoczesnego sprzętu można złamać 6-cyfrowe hasło w ciągu sekundy.

Problem pogłębia wielokrotne używanie tych samych haseł w różnych systemach. Gdy cyberprzestępca złamie jedno konto, automatycznie testuje te same dane w innych serwisach. Wystarczy, że pracownik używa identycznego hasła do poczty firmowej i systemu HR, a haker otrzyma dostęp do obu platform jednocześnie.

Wzrost mocy obliczeniowej a rosnąca efektywność ataków

Nowoczesne karty graficzne potrafią testować miliony kombinacji haseł na sekundę i równolegle przetwarzać dane. Podczas gdy procesor potrzebuje godzin na złamanie hasła, karta graficzna robi to w kilku minut. Atakujący łączą moc wielu procesorów i kart graficznych, znacznie przyspieszając proces łamania zabezpieczeń.

Automatyzacja i industrializacja ataków brute force

Współczesne ataki brute force to już nie działalność pojedynczych hakerów pracujących nocami nad komputerami. To profesjonalny biznes, który działa jak dobrze zorganizowana korporacja. Cyberprzestępcy tworzą wyspecjalizowane zespoły, wykorzystują zaawansowane technologie i analizują dane na masową skalę, w efekcie czego zagrożenie rośnie w bardzo szybkim tempie.

Wykorzystanie zautomatyzowanych narzędzi i botnetów

Ręczne testowanie haseł to przeszłość. Dziś przestępcy korzystają z wyspecjalizowanego oprogramowania, które automatyzuje cały proces. Do popularnych narzędzi zaliczają się między innymi John the Ripper czy Hashcat, które potrafią dostosować się do różnych systemów uwierzytelnienia i protokołów sieciowych.

Hakerzy budują sieci botnetów atakujących cel z tysięcy różnych adresów IP jednocześnie. Taka taktyka pozwala ominąć podstawowe zabezpieczenia, które blokują zbyt częste próby logowania z jednego źródła.

Rola wycieków danych w napędzaniu kolejnych ataków

Każdy wyciek danych to paliwo dla przyszłych ataków brute force. Często wykorzystuje się przy nich właśnie poprzednie naruszenia bezpieczeństwa, tworząc bazy danych z milionami skradzionych loginów i haseł. Te informacje służą jako punkt wyjścia do ataków typu credential stuffing – automatycznego testowania skradzionych danych w różnych systemach.

Wyciek zdjęć celebrytów z iCloud w 2014 roku był właśnie rezultatem ataku brute force na konta Apple – na tym przykładzie widać, że nawet duże korporacje technologiczne nie są odporne na dobrze zaplanowane ataki siłowe.

Jak cyberprzestępcy łączą dane z dark webu z brute force?

Skradzione bazy danych, listy haseł i dane osobowe można kupić w internecie za kilka dolarów. Hakerzy łączą te informacje z atakami brute force i w ten sposób tworzą spersonalizowane słowniki haseł. Jeśli wiedzą, że cel pracuje w konkretnej firmie, dodają jej nazwę, daty ważnych wydarzeń czy popularne w branży terminy do swojej listy testowych haseł.

Automatyczne narzędzia analizują też wzorce zachowań użytkowników. Jeśli ktoś używa hasła „Firma2023”, system automatycznie testuje warianty jak „Firma2024”, "Firma2025" czy "Firma123", co sprawia, że ataki stają się bardziej precyzyjne i skuteczne.

Rodzaje współczesnych ataków brute force

Ataki brute force nie opierają się wyłącznie na zgadywaniu haseł. Każda metoda wykorzystuje inne słabości systemów i ludzkich zachowań, więc trzeba się skutecznie chronić na wielu płaszczyznach jednocześnie.

Ataki proste (klasyczne brute force)

Klasyczny atak brute force polega na testowaniu wszystkich możliwych kombinacji znaków. Jego skuteczność zależy od długości hasła i mocy obliczeniowej.

Ataki słownikowe i hybrydowe

Ataki słownikowe wykorzystują listy popularnych haseł i fraz z języka codziennego. Opierają się ona na bazach danych z milionami kombinacji z wcześniejszych wycieków. Metoda ta działa szybciej niż klasyczny brute force, bo koncentruje się faktycznie używanych hasłach.

Atak hybrydowy wykorzystuje podejście słownikowe i klasyczny brute force, modyfikując znane hasła. Klasyczne modyfikacje to między innymi:

  • dodawanie cyfr na końcu (koteczka → koteczka123);
  • zamiana liter na znaki specjalne (koteczka → k0teczka);
  • łączenie dwóch słów (kot + pies → kotpies);
  • użycie wielkich liter (koteczka → KOTECZKA).

Odwrócone brute force

Odwrócony atak brute force zaczyna od popularnych haseł i dopasowuje do nich nazwy użytkowników. Atakujący wybiera jedno proste hasło, np. „123456” czy "password", i testuje je na tysiącach kont jednocześnie. Na ten typ ataku są szczególnie narażone organizacje, w których wielu pracowników korzysta ze stosunkowo słabych haseł. Zamiast koncentrować się na jednym koncie, haker „rozkłada” atak na wiele celów, zwiększając szanse na sukces i utrudniając wykrycie.

Credential stuffing jako efekt wtórny naruszeń danych

Credential stuffing wykorzystuje wcześniej skradzione dane logowania. Aby go przeprowadzić, przestępca musi mieć dostęp do baz danych z poprzednich wycieków w dark webie, a następnie automatycznie przetestować te kombinacje w różnych serwisach. Wszystko opiera się na trafnym założeniu, że użytkownicy często używają identycznych haseł w wielu miejscach.

Jeśli hakerzy znają adres email i hasło z jednego serwisu, testują je w bankach, sklepach internetowych czy systemach firmowych. Dlatego skuteczność credential stuffing rośnie z każdym kolejnym wyciekiem danych.

Skutki biznesowe udanych ataków brute force

Udany atak brute force to początek prawdziwych problemów dla organizacji. Przejęcie pojedynczego konta może wywołać efekt domina, który paraliżuje całą firmę na tygodnie czy miesiące. Nowoczesne firmy są tak mocno uzależnione od systemów IT, że nawet krótka przerwa w dostępie może kosztować miliony złotych.

Utrata danych, wycieki informacji wrażliwych i PII

Po złamaniu hasła cyberprzestępcy uzyskują dostęp do wszystkich zasobów, na które pozwalają uprawnienia przejętego konta. Skala zagrożenia zależy od tego, do jakich informacji ma dostęp dany użytkownik, np.:

  • pracownik HR – dane osobowe wszystkich zatrudnionych, informacje o wynagrodzeniach, strukturze organizacyjnej;
  • specjalista finansowy – przychody, koszty, strategiczne plany finansowe, numery kont bankowych;
  • administrator systemu – możliwość zmiany uprawnień innych użytkowników, dostęp do całej infrastruktury IT;
  • przedstawiciel handlowy – baza klientów, cenniki, strategie marketingowe, informacje o kontraktach.

Szczególnie groźne jest przejęcie kont uprzywilejowanych – administratorów czy menedżerów. Mają one szeroki dostęp do systemów i mogą modyfikować uprawnienia innych użytkowników. Wtedy atakujący może tworzyć sobie dodatkowe „tylne drzwi” i utrzymywać dostęp nawet po odkryciu pierwotnego włamania.

Do tego dochodzi jeszcze ryzyko finansowe regulacyjne i reputacyjne. Straty finansowe mogą sięgać ogromnych kwot, a do tego firmy muszą się liczyć z karami wynikającymi z RODO i utratą licencji w niektórych branżach.

Eskalacja do pełnego przejęcia systemów IT

Po uzyskaniu dostępu hakerzy instalują narzędzia pozwalające przejąć kontrolę nad infrastrukturą IT, w tym ransomware i botnety. A gdy w ich rękach znajdą się też urządzenia VPN i botnety, mogą swobodnie poruszać się praktycznie po całej sieci firmowej.

Długofalowy wpływ na zaufanie klientów i partnerów biznesowych

Klienci tracą zaufanie do firm, które nie potrafiły ochronić ich danych, a zła reputacja po ataku może trwać latami. By odbudować wizerunek, trzeba potem inwestować czas i środki w komunikację oraz marketing. O wiele bardziej opłaca się zapobiegać skutkom ataków, niż później sobie z nimi radzić.

Dlaczego klasyczne zabezpieczenia nie wystarczą?

Tradycyjne metody ochrony przed atakami brute force nie są zbyt skutecznie przeciwko obecnym technikom cyberprzestępców. Dzisiaj mają oni do dyspozycji zasoby i rozwiązania, z którymi mogą bez problemu ominąć klasyczne zabezpieczenia.

Techniczne ograniczenia blokad kont i CAPTCHA

Blokada kont po kilku nieudanych próbach logowania wydaje się naturalną obroną. W praktyce atakujący łatwo omijają to zabezpieczenie, prowadząc rozproszone ataki z tysięcy różnych adresów IP. Platforma traktuje pojedyncze próby z każdego źródła jako zwykłą aktywność, nie dostrzegając masowego ataku na organizację.

Problem z ponownym użyciem haseł przez pracowników

Największa słabość klasycznych zabezpieczeń tkwi w zachowaniach użytkowników. Pracownicy często używają identycznych haseł w wielu platformach – zarówno firmowych, jak i prywatnych. Gdy hakerzy zdobędą dostęp do jednego konta, automatycznie testują te same dane w innych serwisach. Przez to nawet silne hasła stają się bezużyteczne, jeśli zostały skradzione z mniej bezpiecznego miejsca.

Tradycyjne mechanizmy uwierzytelniania często nie potrafią odróżnić prawdziwego użytkownika od hakera, który dysponuje jego rzeczywistymi danymi logowania. Do tego istnieje ryzyko, że mogli pozyskać takie dane z wycieku.

Ryzyko ataków rozproszonych i powolnych (low and slow attacks)

Klasyczne narzędzia wykrywania skupiają się na szybkich, intensywnych atakach z pojedynczych źródeł. Tymczasem współcześnie koordynuje się ataki rozproszone i powolne, które rozciągają się na tygodnie czy miesiące. W ten sposób między innymi testuje się zaledwie kilka haseł dziennie z każdego adresu IP, by nie przekroczyć progu wykrywalności, jaki ma większość zabezpieczeń.

W tym przypadku najbardziej zagrożone są duże organizacje z tysiącami użytkowników. Atakujący mogą pozwolić sobie na cierpliwość – systematyczne testowanie hasła dziennie na każdym koncie przez miesiąc daje ogromną liczbę prób bez wzbudzania podejrzeń.

Strategiczne podejście do ochrony przed brute force

Skuteczna ochrona przed atakami brute force opiera się na wielowarstwowej strategii obronnej.

Wielowarstwowa architektura bezpieczeństwa (defense-in-depth)

Zasada obrony wielowarstwowej zakłada, że każde zabezpieczenie może zostać przełamane. Dlatego organizacje budują kilka niezależnych linii obrony, które działają równolegle. Nawet jeśli pierwsza warstwa nie zatrzyma ataku, to przynajmniej go spowolni i dostarczy cennych informacji dla kolejnych mechanizmów obronnych. Złamanie takiego systemu jest kosztowne i czasochłonne, co samo w sobie często odstrasza hakerów.

Silna polityka haseł i wymuszanie unikalnych credentiali

Dzisiejsze firmy wymagają długich i unikalnych haseł, ale to nie wystarcza. Prawdziwy problem zaczyna się, gdy pracownik używa tego samego hasła w kilku miejscach – haker, który złamie dostęp do poczty firmowej, od razu sprawdzi go w systemie kadrowym i dostanie się do obu platform jednocześnie.

Obowiązkowe wieloskładnikowe uwierzytelnianie (MFA)

Jedną z najskuteczniejszych metod obrony jest uwierzytelnianie wieloskładnikowe. Dlaczego? Ponieważ w tym przypadku nie wystarczy samo złamanie hasła – potrzeba też dostępu do drugiego składnika. Taka dodatkowa bariera bardzo poprawia bezpieczeństwo, a przy okazji nie jest zbyt uciążliwa dla użytkowników.

Proaktywne monitorowanie logów i analiza behawioralna

Nowoczesne rozwiązania bezpieczeństwa nie czekają na atak, tylko analizują wzorce zachowań i wykrywają anomalie na wczesnym etapie. Należą do nich między innymi systemy SIEM, które gromadzą logi z wszystkich platform i analizują je w czasie rzeczywistym, szukając tych charakterystycznych dla ataków brute force. Dokładnie tak działa nasze rozwiązanie SOC EXEA – zespół ekspertów analizuje zdarzenia w czasie rzeczywistym, wykrywając anomalie, zanim te staną się problemem.

Wdrażanie zaawansowanych systemów SIEM i ochrony przed botami

Centralnym punktem monitorowania bezpieczeństwa firmy są rozwiązania SIEM. Do ich zadań należy między automatyczne reagowanie na zagrożenia. Mogą między innymi blokować podejrzane adresy IP czy wyłączać zagrożone konta. Dodatkową warstwą ochronną są mechanizmy anty-botowe, które analizują sposób interakcji z aplikacjami i odróżniają naturalne zachowania od automatycznych skryptów.

Jeśli nie chcesz budować wewnętrznych zespołów SOC, możesz skorzystać z usług SOC EXEA. Oferujemy monitoring 24/7/365 z dwoma liniami wsparcia – operatorami i ekspertami ds. cyberbezpieczeństwa gotowymi do natychmiastowej reakcji.

Wzmocnienie infrastruktury jako kluczowa linia obrony

Same hasła nie wystarczą w obliczu nowoczesnych zagrożeń, więc podstawowe uwierzytelnianie to o wiele za mało. Zamiast tego warto budować solidną infrastrukturę, która blokuje dostęp już na poziomie architektury i konfiguracji systemów. W ten sposób pozbędziesz się słabych punktów, zanim dotrą do nich cyberprzestępcy.

Jak przechowywać hasła z solą i nowoczesnymi algorytmami?

Właściwe przechowywanie haseł to pierwsza linia obrony, choć wiele firm wciąż stosuje przestarzałe metody. Natomiast te nowoczesne wykorzystują tzw. sól, czyli losową wartość dodawaną do każdego hasła przed przetworzeniem. W ten sposób nawet identyczne hasła dwóch pracowników mają kompletnie różne skróty w bazie danych.

Jeszcze lepsze rezultaty daje szyfrowanie 256-bitowe, które praktycznie uniemożliwia złamanie hasła metodą brute force. Nawet jeśli hakerom uda się je pozyskać, odszyfrowanie takich plików może zająć nawet wiele lat.

Zmiana domyślnych loginów i ukrywanie punktów dostępu

Skuteczną obroną jest też ograniczenie dostępu do formularzy logowania tylko do zaufanych adresów IP. Gdy użytkownicy mogą logować się wyłącznie z dozwolonych miejsc, nie da się przeprowadzić ataków z nieznanych lokalizacji. Wystarczy zdefiniować białą listę IP i odmówić dostępu dla wszystkich innych połączeń – to prosta, ale bardzo skuteczna bariera.

Jak ograniczyć dostęp zdalny (SSH, RDP, VPN)

Szczególnie narażony na ataki jest protokół RDP, zwłaszcza odkąd praca zdalna stała się tak popularna. W tym przypadku hakerzy atakują komputery przez RDP, by następnie wykorzystać je do infekowania innych urządzeń w sieci firmowej. Jak temu przeciwdziałać? Najlepiej blokować logowanie po kilku nieudanych próbach i automatyczne wyłączać zagrożone konta. Dodatkowo progresywne opóźnienia między kolejnymi próbami wydłużają czas potrzebny atakującym na przeprowadzenie skutecznego ataku.

Podstawy organizacyjne odporności na brute force

Nawet najlepsza technologia na niewiele sie zda, jeśli zabraknie odpowiednich procedur i świadomości pracowników. Dlatego skuteczna ochrona musi opierać się zarówno na zaawansowanych narzędziach, jak i przemyślanymi procesami organizacyjnymi.

Świetnym przykładem takiej praktyki jest stosowanie PAM (Privileged Access Management) – narzędzie do kontroli dostępu, które ogranicza uprawnienia każdego użytkownika do niezbędnego minimum. W ten sposób nawet w przypadku przejęcia konta atakujący nie może wyrządzić poważnych szkód, bo jego działania ograniczają wcześniej ustalone reguły i role dostępowe.

Regularne audyty i testy penetracyjne

Jak znaleźć słabe punkty w systemach? Przede wszystkim trzeba je regularnie sprawdzać. Jednak samo monitorowanie to za mało – potrzebne są jeszcze testy penetracyjne, które symulują prawdziwe ataki hakerów. Dzięki nim możesz sprawdzić, czy teoretycznie silne zabezpieczenia rzeczywiście wytrzymają napór cyberprzestępców. Audyty zamykają ten cykl, bo pomagają przeanalizować wszystkie procedury i upewnić się, że nic nie umknęło uwadze.

Kompleksowy audyt bezpieczeństwa IT, jak ten w naszej ofercie, składa się z kilku etapów: planowania zakresu, przeprowadzenia testów, przygotowania raportu i wdrożenia rekomendacji. Pozwala to wykryć wszystkie luki i skutecznie je załatać.

Aktualizacje i szkolenie personelu

Z aktualizacjami przychodzą najnowsze łatki bezpieczeństwa, ale to nie wystarczy bez świadomych pracowników. Potrzebują oni regularnych szkoleń, na których dowiedzą się, jak dobrze zabezpieczać swoje konta i rozpoznawać zagrożenia – bo nawet jedno słabe hasło typu „1234” może zagrozić całej infrastrukturze firmy.

Warto też wdrożyć narzędzia do zarządzania hasłami, które automatycznie generują i przechowują bezpieczne kombinacje.

Brute force jako krytyczne ryzyko biznesowe

Ataki brute force to nie tylko problem IT, ale ogromne zagrożenie dla całego biznesu. Ich skutki sięgają dalej niż same straty finansowe – przez pojedynczy incydent można stracić kredyt zaufania na całe lata. Dlatego cyberbezpieczeństwo działa najlepiej, gdy firmy inwestują w nowoczesne technologie, szkolą zespoły i wdrażają sprawdzone procedury.

Nie chcesz budować własnego systemu bezpieczeństwa? W takim razie skorzystaj z zewnętrznego wsparcia – dowiedz się więcej na temat cyberbezpieczeństwa dla firm i organizacji. Oferujemy monitoring 24/7 z natychmiastową reakcją na zagrożenia. Skontaktuj się z nami i poznaj szczegóły oferty.

Podobne artykuły

  • Lead image

    Czym jest SQL injection? Jak się przed nim zabezpieczyć?

  • Lead image

    Czym jest phishing? Jak chronić siebie i swoją firmę przed cyberoszustwami?

  • Lead image

    Najczęstsze rodzaje ataków cybernetycznych. Jak się przed nimi uchronić?

  • Lead image

    Ile jest data center w Polsce? Które z nich ma certyfikat TIER III?

  • Lead image

    Cyberbezpieczeństwo placówek medycznych. Jakie działania powinien podjąć dyrektor szpitala?

Skontaktuj się z nami