Zero Trust dla zarządu: 10 zasad „nie ufaj, weryfikuj" na start
Tradycyjne zabezpieczenia sieciowe przestały wystarczać. Dziś pytanie nie brzmi „czy", lecz „kiedy" dojdzie do ataku i jak dobrze firma jest na niego gotowa. Model Zero Trust to strategiczna odpowiedź oparta na prostej zasadzie: „nigdy nie ufaj, zawsze weryfikuj". Zacznij wdrażać te reguły i włącz comiesięczny raport z naruszeń dostępu do swojego systemu monitorowania.
Czym jest model Zero Trust?
Model Zero Trust każe traktować każdego użytkownika oraz każde urządzenie jako potencjalne zagrożenie, nawet jeśli łączą się z biura. W związku z tym wszystkie próby uzyskania dostępu do danych muszą być osobno zweryfikowana. Czy w takim razie sieć prywatna traci sens? Nie, ale przestaje być jedyną linią obrony. Ma to chronić przed konsekwencjami naruszeń, które zaczynają się od wewnątrz, na przykład przez nieświadome działanie pracownika lub skradzione dane logowania.
W tradycyjnym podejściu do bezpieczeństwa ufano wszystkim użytkownikom i urządzeniom wewnątrz sieci firmowej. Jednak dziś praca zdalna, aplikacje w chmurze i urządzenia mobilne zatarły ich granice, więc takie założenie staje się dość ryzykowne.
10 zasad „nie ufaj, weryfikuj"
Można zacząć wdrażać Zero Trust od kilku konkretnych kroków. Oto kilka zasad, które pomogą Ci uporządkować dostęp do danych.
- Zawsze weryfikuj tożsamość
Każde logowanie powinno wymagać czegoś więcej niż tylko hasła. Uwierzytelnianie wieloskładnikowe (MFA) wymusza dodatkowe potwierdzenie, np. kodem z aplikacji, blokując dostęp osobom znającym tylko hasło.
- Nadawaj jak najmniejsze uprawnienia
Pracownik powinien mieć dostęp wyłącznie do zasobów niezbędnych do pracy. Dział marketingu nie potrzebuje dostępu do serwerów deweloperskich, a takie ograniczenie ogranicza szkody w razie przejęcia konta.
- Traktuj każdą sieć jako niezaufaną
Nie ma już podziału na „bezpieczną" sieć w biurze i „niebezpieczny" internet. Każde połączenie, z domowego Wi-Fi czy kawiarnianego hotspota, trzeba traktować z taką samą ostrożnością.
- Dziel sieć na małe segmenty
Mikrosegmentacja powstrzymuje tzw. ruch boczny, czyli swobodne przemieszczanie się atakującego po całej sieci. Naruszenie jednego segmentu nie wpływa na bezpieczeństwo pozostałych, a specjaliści z centrum operacji bezpieczeństwa (SOC) mogą szybciej wyizolować zagrożenie.
- Kontroluj stan każdego urządzenia
Zanim pozwolisz laptopowi na dostęp do danych, system powinien sprawdzić, czy jego oprogramowanie jest aktualne, ma działający antywirus i nie jest zmodyfikowane w nieautoryzowany sposób. To filar skutecznej ochrony urządzeń końcowych.
- Analizuj na bieżąco ruch w sieci
Ciągłe monitorowanie pozwala wykrywać anomalie, np. logowanie z nietypowej lokalizacji lub próby dostępu do ogromnej liczby plików naraz. Nowoczesne systemy SIEM automatyzują ten proces.
- Szyfruj wszystkie dane
Informacje powinny być zaszyfrowane zarówno podczas przesyłania przez sieć („in-transit"), jak i wtedy, gdy są przechowywane na dyskach („at-rest"). To utrudnia ich odczytanie nawet po fizycznym przejęciu nośnika.
- Automatyzuj reakcje na incydenty
Maszyna reaguje szybciej niż człowiek. Zautomatyzowane systemy potrafią w ciągu sekund zablokować podejrzane konto lub odizolować zainfekowane urządzenie, dając zespołowi IT czas na analizę zagrożenia.
- Regularnie dokształcaj pracowników
Technologia to nie wszystko, ponieważ to błąd człowieka odpowiada za większość incydentów. Regularne szkolenia uczą zespół rozpoznawać próby phishingu i inne techniki socjotechniczne, co jest podstawą bezpiecznej pracy zdalnej.
- Cyklicznie audytuj dostępy
Regularnie sprawdzaj, kto ma do czego dostęp i czy nadal go potrzebuje. Z czasem uprawnienia się nawarstwiają, a nieużywane konta stają się zapomnianą furtką dla cyberprzestępców.
Jak zacząć wprowadzać Zero Trust w średniej firmie?
Wdrażanie Zero Trust nie musi być rewolucją - pierwszy miesiąc można potraktować jako fundament pod dalsze zmiany.
Rozpocznij od inwentaryzacji, aby mieć pewność, jakimi danymi oraz systemami dysponujesz i kto ma do nich dostęp - nie można chronić czegoś, o czym się nie wie.
W drugim tygodniu wdróż uwierzytelnianie wieloskładnikowe (MFA) dla wszystkich pracowników, zaczynając od tych z dostępem do najbardziej krytycznych zasobów. To najszybszy sposób na podniesienie poprzeczki dla atakujących.
Pozostaje jeszcze rewizja uprawnień w trzecim tygodniu - przejrzyj konta i bezwzględnie odbierz wszystkie dostępy, które nie są absolutnie konieczne. Na koniec zaplanuj wdrożenie podstawowego monitoringu, na przykład przez centralne zbieranie i analizę logów z najważniejszych systemów.
Zamiast traktować bezpieczeństwo jako jednorazowy projekt, warto strategicznie zmienić myślenie w kierunku Zero Trust. Konsekwentne wdrażanie tych zasad buduje cyfrową odporność organizacji na zagrożenia, które nieustannie ewoluują.